31 grudnia 2008

Mieszkanie na miarę

Często zdarza się, że projektowanie własnego mieszkania generuje powielanie błędów przeszłości.
- Na jakiej wysokości mamy zawiesić umywalkę? - pyta przez telefon pan z naszej ekipy remontowej.
My zaś nie chcąc dać się "zagiąć" na tak, z pozoru, prostym pytaniu, biegniemy z miarką do najbliższej łazienki i bezrefleksyjnie podajemy mu wymiary zastanego tam układu.
Tymczasem decyzja ta, może zaważyć na wygodzie późniejszego użytkowania.
Oczywiście można zbić to stwierdzeniem:
- Od 25 lat mam umywalkę 70cm nad podłogą i żyję.
Tak, ale czy wziąłeś pod uwagę niezaprzeczalny fakt, że wyrosłeś na 180cm i musisz się do niej pięć razy dziennie schylać, a podłoga w łazience jest ciągle pochlapana?
- hmmm... w końcu to łazienka, widocznie tak już musi być...
Według mnie nie - nie musi!

To samo tyczy się i innych miejsc w mieszkaniu: kuchennych szafek wiszących, poziom blatu, lustra, drążka z wieszakami w szafie, półki na płyty CD, włączników światła...

Tyczy się to zarówno osób wysokich jak i niskich. Codzienne stawanie na palcach, by sięgnąć po płaszcz i przy okazji przypomnieć sobie jak bardzo jestem niski, jest równie irytujące, co przymusowe garbienie się podczas krojenia chleba i zmywania naczyń przy dźwięczących w głowie myślach o tym, jak hojnie obdarowani jesteśmy... wzrostem.

0 komentarze:

Prześlij komentarz