Powiada się, że pierwszy dom projektuje się dla wroga, drugi dla przyjaciela, a trzeci dla siebie.
Autor tego bloga ma już za sobą parę doświadczeń w tej dziedzinie*, a co za tym idzie całą masę przemyśleń.
Gdyby zebrać je do kupy, myśli przekuć w słowa, a słowa - w czyn, można by zaprojektować nawet "mieszkanie dla siebie" - to idealne i doskonale funkcjonalne.
Spróbuję zrobić to na łamach niniejszego bloga.
*W dodatku w pierwszym zaprojektowanym przez siebie Autor mieszka osobiście… czy to tak ma wyglądać mieszkanie dla wroga?
0 komentarze:
Prześlij komentarz