- Kolory jasne... moje ulubione białe ściany, jako tło dla dziecięcych atrybutów:
- a tu jasny turkus połączony z żółtym:
- i tu zresztą też, całkiem podobnie, słonecznie, ciepło i miło...
- a teraz niebieściańsko... znacznie zimniej, ale jednak pobudzająco (no i lubię sowy...)
- ciemniej... ciemniej... białe brzozy rozjaśniają nieco sytuację...
- a tu już zupełnie inaczej... powiem tak, jest nowocześnie i minimalistycznie i naprawdę mi się podoba, ale trzeba mieć odwagę, żeby pomalować ściany w pokoju dziecka na taki kolor. Ja nie mam takiej odwagi.
- no i najciemniej, nie mogę przekonać siebie do takich asfaltowych ścian... mimo to trudno odmówić temu pokoikowi uroku
- no dobra... na koniec dorzucę coś wesołego i energetyzującego :) czarne i szare ściany na pewno nie sprawdziłyby się w naszym klimacie... za to takie, jak poniżej - czemu nie:
Wszystkie zdjęcia pochodzą z tej samej strony internetowej ohdeedoh.com. Zdaje się, że urządzili tam konkurs, czy coś w tym stylu. Wybrałam to, co mi się podobało najbardziej, ale jest tam cała masa pięknych inspiracji. Pełną listę zgłoszeń znajdziecie TU, po prostu klikajcie w tytuły.
BTW w co najmniej co drugim pokoju trafić można na regał IKEA Expedit... żyjemy w globalnej wiosce...
2 komentarze:
Mi się bardzo podobają te mobilne pluszaczki. Szyję troszkę to może i coś takiego memu dziecku zrobię:)
A nam ten pokój w różnych odcieniach szarości.:)
Prześlij komentarz